Skip to main content

Mieszkańcy z pasją: Ludwika Kurst

2021-01-22

ludwika kurstTo już dziesiąty odcinek cyklu „Mieszkańcy z pasją”. Nasza bohaterka – Pani Ludwika Kurst – jest mieszkanką Jelonek. Własnoręcznie stworzone dzieła sprawiają radość nie tylko jej samej, ale również osobom, które są nimi obdarowane. Zapraszamy do lektury.

 

#9 „To bardzo wycisza

Ludwika Kurst

 

            Dzisiejszy artykuł będzie nieco krótszy, nie znaczy jednak, że mniej ciekawy. Pragniemy przedstawić Wam kolejną Mieszkankę z Pasją – Ludwikę Kurst: matkę piątki dzieci i kochającą babcię, która w wolnym czasie hobbistycznie szydełkuje, tworząc… No właśnie. Co takiego?

            Co sprawia, że ludzie odkrywają nowe pasje i zainteresowania? Czasem wystarczy po prostu więcej czasu: – Po przejściu na rentę miałam dużo czasu aby wreszcie zająć się pracami ręcznymi. Z początku były to kilimy na ściany wyszywane ściegiem krzyżykowym i dzierganym igłą – opowiada Pani Ludwika.

            Kiedy już to zastało opanowane, znalazła się kolejna, aczkolwiek podobna forma spędzania wolnego popołudnia czy wieczoru: – Z czasem zaczęło pochłaniać mnie szydełkowanie. – mówi. Spod jej szydełka wyszło wiele ciekawych serwetek i ozdób.

            Jak każda aktywność, tak i szydełkowanie daje wiele dla umysłu. Jest to coś, co potrafi pochłonąć człowieka bez reszty. Czym szydełkowanie jest dla naszej dzisiejszej pasjonatki? – Ten rodzaj aktywności daje mi wyciszenie i relaks. Dopóki nie zmogła mnie choroba pracowałam ciężko fizycznie. Po przejściu na rentę miałam bardzo dużo czasu i aby go pozytywnie wykorzystać i zajęłam się robótkami – opowiada.

            Gdzie można znaleźć ciekawe pomysły i wzory? Dla wielu osób ogromną skarbnicą rozwiązań i materiałów do wypróbowania byłby internet, ale Pani Ludwika woli tradycyjny sposób: – Swoje inspiracje biorę z różnych gazet ze wzorami – mówi.

            Kiedy praca zostanie stworzona, może trafić do szuflady albo…

            – Moje prace są zazwyczaj rozdawane, szczególnie rodzinie i znajomym, z czego bardzo się cieszę.  Robienie takich prezentów własnoręcznie zrobionych sprawia mi samej wiele radości – zaznacza.

            I na koniec, co Ludwika Kurst pragnie przekazać przyszłym pokoleniom, być może swoim prawnukom i ich wnukom, którzy zajrzą do tego tekstu za 100 – 200 lat?

            – Zainteresowanym takim sposobem wykorzystania wolnego czasu pragnę powiedzieć, że bardzo polecam zajęcie się tym, bo bardzo wycisza.

 

{gallery}21/kurst{/gallery}