ŚWIĘTY GAJ (niem. Heiligenwalde)
Święty Gaj (Heiligenwalde) – w przekazach pisanych nazwa wsi występuje w kilku formach: Helgenwalde, Helgiwald, Heiligenwalt i Heygewald. W ówczesnych Prusach Wschodnich było kilka miejscowości o nazwie Heiligenwalde (dosłownie „Święty Las”). Między innymi w Preussische Urkundenbuch, w zapisie lokacyjnym z 1267 roku wzmiankowany jest „święty las” jako leżący nad rzeką Wąską i opisane jego granice -„czuschen dem huse Paslok und dem Durfe bey czu dem heyligen walde” (między domem [zakonnym] w Pasłęku i wsią [leżącą] przy świętym lesie). Przekaz ten wyprowadził błędnie profesor S. Mielczarski w „Roczniku Elbląskim” z 1963 roku na temat Truso, a w kilka lat później został skorygowany w jego książce „Misja Pruska Świętego Wojciecha”.
W 1997 roku przez kilka dni Święty Gaj był jednym z kilku centrów religijnych związanych z przypadającą rocznicą tysiąclecia śmierci Świętego Wojciecha – patrona polskiego kościoła katolickiego. Mimo, iż w ostatnich latach przyjmuje się prawie powszechnie, że właśnie tu zginął z rąk Prusów Świętego Wojciech, problem naukowego i jednoznacznego ustalenia miejsca jego śmierci wydaje się być nadal otwartym. Profesor J. Powierski uważa, że realna jest możliwość lokalizacji śmierci biskupa z Pragi w różnych miejscach, nie wyłączając Warmii.
Pewnym jest, że przed przybyciem Zakonu Krzyżackiego w Świętym Gaju była osada pruska. Wnioskować można o tym z dokumentu lokacyjnego dla Kwietniewa z 1299 roku Wskazane są tu łąki położone koło przewozu (pomostu?) Stare Dolno – „Tullestete, die an der Fahre (passagium) liegenden”. Chodzi tu prawdopodobnie o młodszy pomost przez Dzierzgonkę, co jednocześnie sugeruje, że jej ujście do jeziora Druzno znajdowało się nieco bardziej na północ.
Przywilej lokacyjny dla Świętego Gaju został wystawiony 7 kwietnia 1324 roku w Dzierzgoniu, przez tamtejszego komtura Lutera z Brunszwiku – dla Henryka von Dirnow, jako zasadźcy. Wieś lokowano na 55 łanach i była to osada typowo pruska, na co wskazują między innymi podpisy świadków pod wspomnianym kontraktem lokacyjnym. W chwili jej założenia była tu już ława chlebowa, jatka, młyn i karczma. Dirnov i jego prawowici następcy otrzymali przywilej łowienia ryb w stawie wiejskim i młyńskim. Przy tym ostatnim jeszcze w okresie przedwojennym znajdował się młyn, o czym wzmiankuje między innymi historyk elbląski Artur Semrau (1933), to jest u wylotu drogi ze wsi do Dzierzgonia. Zwany był popularnie w narzeczu oberlandzkim – „Poggenmühle” (Żabi Młyn). Obecnie jest tutaj tylko zarośnięty staw. Zakon pobierał czynsz z młyna i zabudowań gospodarczych wraz z ogrodem, jak również z terenu położonego przy grobli młyńskiej, w kierunku gruntów Kwietniewa. Mieszkańcy otrzymali prawo pozyskiwania drzewa opałowego i budowlanego w lesie znajdującym się w okolicy Starego Dolna. Chodzi tu prawdopodobnie o las zwany później Lasem Wysoka (Hohendorferwald). Rzeka Dzierzgonka była wtedy spławną, o czym mówi odpowiedni passus dokumentu, że mieszkańcy Świętego Gaju otrzymali zgodę na pływanie po rzece do Elbląga – „podobnie jak ludzie z Bągartu i Dzierzgonia”.
Podczas tak zwanej pierwszej wojny polsko – szwedzkiej, wieś została splądrowana w 1629 roku przez jeden z oddziałów polskich stacjonujących pod Pasłękiem. Z tego okresu przyjęła się popularna nazwa grodziska wczesnośredniowiecznego, znajdującego się w połowie drogi między Świętym gajem i Kwietniewem, jako Szwedzka Góra (Schwedenberg). Było bowiem miejscem schronienia i obrony mieszkańców wsi oraz ich dobytku przed łupieżczymi wyprawami niektórych oddziałów obu walczących stron.
Grodzisko jest szczególnie interesującym obiektem w świetle źródeł pisanych. Usytuowane na wysokim cyplu, między dwoma głębokimi dolinami – jarami, którymi płyną strumienie. Ma kształt owalny o wymiarach 60X40 m. Od strony północnej teren grodziska jest odcięty od pozostałej części cypla głębokim na 15 m przekopem o bardzo stromych zboczach. W przekopie biegnie stary trakt, stanowiący prawdopodobnie jedną z historycznych dróg plemiennych. W kierunku zachodnim, trakt ten rozwidla się zmierzając do emporium handlowego Truso i dalej starym traktem wzdłuż Wysoczyzny Elbląskiej na Sambię.
Ostatni pastor ewangelicki w Kwietniewie, obsługujący także w latach 1929 – 1945 kościół filialny w Świętym Gaju – Max Johann Wolfgang Toepel, przytacza w jednym z numerów wydawanego przez siebie miesięcznika „Posłaniec gminny Kwietniewa i Świętego Gaju” – sagę krążącą wśród miejscowej ludności o tajemnicach Szwedzkiej Góry: „Na Szwedzkiej Górze, leżącej w szań-cach przy wsi Święty Gaj stał kiedyś zamek. W tym pięknym dworze żyła sobie niezwykłej urody dziewica. Pewnego razu przechodził drogą czarownik i ujrzał tą piękność. Zrazu zapragnął ją mieć za żonę, kiedy jednak dziewica odrzuciła jego starania, zaklął ją wraz z zamkiem, który zapadł się z nią w górę. Od tego czasu co sto lat pojawia się zaklęta dziewica, by szukać swego wybawiciela. Wtedy, gdy pojawia się jest ubrana cała na biało. Jeżeli nikt nie przyjdzie, kto by się nad nią zlitował, wtedy znowu wraca do swego zatopionego zamku. Do następnego pojawienia się ubrana jest w głęboką czerń. (Stąd mieszkańcy Świętego Gaju opowiadają sobie, że w tej Szwedzkiej Górze jest ukryty skarb. W tym też kierunku podejmują poszukiwania tego legendarnego skarbu).”
Według Goldbecka – w 1785 roku Święty Gaj to „dobra królewskie oraz wieś z kościołem filialnym i folwark. W 1811 roku rząd Prus Królewskich sprzedał swoją domenę w Starym Dolnie znanemu generałowi Gerhardowi Scharnhorstowi, zasłużonemu w „nieszczęśliwej wojnie” z Napoleonem. Święty Gaj – mimo oferty sprzedaży, nie znalazł nabywcy i pozostał (w części) nadal domeną królewską z folwarkiem liczącym 34 łany ziemi. Prawdopodobnie podstawowym składnikiem gruntów domeny były dawne tak zwane łany sołtysie. Do gruntów tej domeny należał także folwark Karlsruhe, położony na północny zachód od wsi, na skraju Lasu Wysoka (zwany tak od około 1830 roku od imienia byłego królewskiego dzierżawcy domeny – Karla W. Oelhschlagera). Następnym dzierżawcą był Richard hrabia zu Dohna ze Słobit (grunty wchodziły w skład majątku Dohnów w pobliskich Prakwicach) i od 1903 roku Otto Schwichtenberg, właściciel majątku ziemskiego w Starym Dolnie. Po utworzeniu Amtsbezirke wieś podlegała pod urząd w Starym Dolnie. W 1875 roku liczyła 434 mieszkańców. Jako gmina ziemska (Landgemeinde) Święty Gaj obejmował od 1912 roku Jankowo, Karlsruhe, Sójki, Protowo, Świdy i Mokajmy.
W czasie pierwszej wojny światowej kilkunastu mieszkańców gminy poległo „Za Cesarza i Ojczyznę” (Für Keiser i Vaterland), taki napis figurował na pomniku wystawionym ku ich czci w latach dwudziestych w centrum wsi. Po 1945 roku pomnik został znacznie zniszczony, a jego otoczenie zdewastowane. Nie wystawia to dobrego świadectwa obecnym mieszkańcom wsi, w sytuacji gdy wieś licznie odwiedzana jest przez pielgrzymów przybywających (nie tylko z Polski) do tutejszego Sanktuarium Świętego Wojciecha.
W 1923 roku majątek szlachecki w Starym Dolnie objął po swoim ojcu Helmuth Schwichtenberg i przejął także dzierżawę upaństwowionej już domeny w Świętym Gaju – jako ostatni przedstawiciel tej rodziny. Było tu 167 ha ziemi ornej, 87 ha pastwisk i łąk, 15 ha lasu i 6 ha ogrodów .
Jednocześnie obok domeny, funkcjonowała w Świętym Gaju wieś bauerska. Jednym z najlepszych gospodarzy był Willi Fiedler (105 ha ziemi, 50 ha łąk i pastwisk, 5 ha lasu – zatrudniał własnego leśniczego). Miał piętrowy dom i zabudowania inwentarskie z bieżącą wodą. Hodował ogiery słynnej rasy trakeńskiej – 8 sztuk, także 16 koni pociągowych i 12 tak zwanych remontów (młodych koni na potrzeby wojska), 36 krów mlecznych – średni udój roczny to 5.200 litrów od jednej krowy, 1 buhaj, 75 sztuk młodego bydła, 100 świń (opasów), 300 sztuk drobiu i… pasiekę pszczelą (sic!).
Wieś miała w 1931 roku 865,5 ha ziemi, 45 budynków mieszkalnych, a 90 w ogóle – na 405 mieszkańców wsi było 189 mężczyzn, 402 osoby wyznania ewangelickiego, 3 rzymskokatolickiego. W okresie międzywojennym było tu kilka domów podcieniowych, obecnie ostał się tylko jeden. Były plany renowacji i przystosowania go na „Dom Pielgrzyma”, ale właściciel przesadził nieco z ceną i obok wybudowano na ten cel nowy budynek. Piękna szkoła otwarta w 1939 roku została spalona z chwilą wejścia żołnierzy sowieckich. Pierwszym komendantem wsi, z ramienia wojskowych władz sowieckich został Stanisław Gajdzis.
Opracował i udostępnił historyk mgr Lech Słodownik
{gallery}historia/gaj{/gallery}